21 gramów obśmianego strachu

wiara w duchyPodobno mało kto dziś wierzy w duchy. W związku z tym „podobno”, nasuwa się pytanie – skąd taka popularność internetowych stron poświęconych zjawiskom paranormalnym, wypełnionych poltergeistami filmów, historii o zjawach i strasznych programów telewizyjnych? Wszystko wynika z faktu, że tak na prawdę nikt nie wie, co dzieje się z człowiekiem po śmierci. Różne religie przedstawiają różne wersje wydarzeń, ale wszystkie mają ze sobą coś wspólnego – uznają życie pośmiertne w takiej, czy innej formie.

Im bardziej ludzkość jest rozwinięta pod względem cywilizacyjnym, tym mniej popularna staje się wiara w „duszę nieśmiertelną”. Ale to i tak nie przeszkadza nam w duchy wierzyć.

Ciekawe jest to, że zjawy zwykle – ba!, sama nawet myśl o nich – wywołują u większości osób poczucie niepokoju, a nawet paniczny strach. Tymczasem, duchy we własnej osobie – bywają opiekuńcze i (podobno…) są do nas nastawione całkowicie przyjaźnie! Lęk jednak towarzyszy wszystkiemu, co nieznane – a świat zjawisk paranormalnych i życia pośmiertnego, jest przecież kompletnie niezgłębiony. W XIX wieku twierdzono wprawdzie, że jest on równie realny, jak ten w którym żyjemy, a rzeczywistość „paranormalna” z przyziemną – przesycają się wzajemnie. Dlatego też, tak gwałtowny rozkwit przeżywała wtedy „branża” wywoływania duchów. Medium – była to wówczas osoba powszechnie szanowana i dość dobrze zarabiająca. Tym bardziej, gdy potrafiła skutecznie „wkręcić się” w arystokratyczne towarzystwo, które łykało jak świeże bułeczki wszelkie, nawet najbardziej rzekome, paranormalne rewelacje. Kontakt z duchami był wtedy – po prostu – na porządku dziennym.

W XXI wieku, większość z tamtych zjawisk możemy bardzo łatwo wyjaśnić. Dziś nazywamy je bezceremonialnymi, hochsztaplerskimi sztuczkami. Oglądamy do tego horrory, śmiejemy się z tropicieli i pogromców duchów, gardzimy religijnymi objawieniami, wierząc jednocześnie w życie na innych planetach. Tymczasem wystarczy zapytać przypadkowego, spotkanego na ulicy człowieka, czy kiedykolwiek on lub ktoś z jego znajomych – doświadczył uczucia pośmiertnej obecności kogoś bliskiego? 90 procent osób bez wahania odpowie twierdząco. A potem, kiedy w pustym domu, przy bezwietrznej pogodzie i zamkniętych oknach – drzwi kuchennej szafki się otworzą, a z jej wnętrza wypadnie na przykład talerz… Każdemu przechodzą po plecach ciarki. Zwykle pada wtedy żartobliwe: „Oho! Duchy!”. Wszyscy się śmieją, ale w głębi duszy pozostaje nadzieja, że to jednak zwykły przeciąg… Chyba, żeby…

Następny Post

Andrzej, Walenty, a może Sylwester

Wróżby zakorzenione są w globalnej tradycji i istnieją od zarania dziejów. Na początku, przepowiadanie przyszłości zarezerwowane było jedynie dla magów, którzy – będąc na usługach swoich panów – pomagali w opracowywaniu taktyk wojennych i podpowiadali, jak powinna wyglądać wewnętrzna polityka państwa. Potem, kiedy astrologiczna sława przekroczyła mury siedzib najzamożniejszych władców […]
andrzej i walenty